Od zarania dziejów na temat kobiet dominuje przekonanie, że to „słaba płeć”, a ich miejsce jest tylko i wyłącznie w domu przy dzieciach i mają być zależne od mężczyzn w 100%. I zapewne byłoby tak aż do dziś, gdyby nie zapoczątkowany w XIX wieku proces emancypacji kobiet, dzięki któremu mogły one zacząć aktywnie udzielać się w życiu społecznym, mieć stały dostęp do edukacji, a także… pójść do pracy i zarabiać. Z drugiej strony jednak, czy aby na pewno tak jest? I jak współczesna kobieta odnajduje się na obecnym rynku pracy?
Emancypacja w swym pierwotnym założeniu miała dla kobiety oznaczać uniezależnienie się od ucisku, wpływu mężczyzny (w tym męża), przesądów czy zwyczajów, a tym samym pomóc zdobyć jej lepszą pozycję społeczno-życiową poprzez edukację i pracę. Na skutek tych działań „narodziła się” zupełnie nowa kobieta XXI wieku, która powinna:
Jednym słowem: „kobieta – orkiestra”. A to wszystko za sprawą jednego, lecz kultowego już dziś serialu „Czterdziestolatek”, w którym główna bohaterka, kreowana przez śp. Irenę Kwiatkowską, potrafi wykonać wiele czynności naraz w różnych odsłonach zawodowych i do znudzenia powtarzać nawet bez cienia zawahania, że przecież: „ja jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję”. Pracująca, czyli aktywna, dobrze ubrana, zadbana, a jednocześnie odważna, ambitna i nie dająca się oszukać, bo dobrze zna swoją wartość i rolę na rynku pracy. Jaki z tego morał? Ano taki, że to, co wcześniej miało być oznaką wolności, niezależności i pełnego równouprawnienia, dziś dla kobiety jest jedynie kolejnym obowiązkiem i… ciężarem. Z drugiej strony jednak, dzięki swej zaradności oraz wytrwałości w tym, co robi, wciąż udaje się jej udowodnić, że nie ma znaku równości pomiędzy określeniem „słabsza płeć” a „gorsza płeć” i jeśli tylko naprawdę czegoś się chce, wówczas można bardzo wiele osiągnąć.
Jednakże chęć do pracy sama w sobie to zaledwie połowa sukcesu. Potrzebne jest również odpowiednie nastawienie, zaangażowanie oraz bieżąca znajomość praw i schematów, jakimi rządzi się świat pracowniczy, zwłaszcza w stosunku do kobiet. A zatem: jak współczesna kobieta odnajduje się na obecnym rynku pracy? Przyjrzyjmy się tej sprawie nieco bliżej. Na podstawie danych statystycznych można stwierdzić, że:
A zatem sytuacja kobiet na rynku pracy wcale nie jest aż tak jednoznaczna, jak może się to wydawać na pierwszy rzut oka. Pomimo swej zaradności, chęci do nauki i wielu innych możliwości, które z pewnością chciałyby pokazać, ale nie mogą, kobiety wciąż narażone są na dyskryminację i nierówne traktowanie ze strony pracodawców. Co ciekawe, zjawisko to jest wciąż bardzo widoczne nawet pomimo spadającego systematycznie od kilku lat bezrobocia w Polsce. Przypadek? Nie sądzę…
Powyższe argumenty jednoznacznie udowadniają, że pozycja i rola kobiety na rynku pracy wciąż nie jest ustabilizowana ani tym bardziej komfortowa, choć wcale nie tak trudna do osiągnięcia – a podobno wystarczy tylko chcieć. Niemniej nieśmiertelny już cytat „Ja jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję” na pewno był, jest i będzie najlepszą ich motywacją do działania: szukania, a potem wykonywania swojej wymarzonej pracy.
Używamy cookies